Słoneczniki w kulturze - gdzie możemy je spotkać?

Słoneczniki są uważane za symbol optymizmu i nadziei. Jednak to, w jaki sposób są one przedstawiane w kulturze, może skłonić do refleksji. Którzy artyści w swoich dziełach odwołują się do tego kwiatu? Pierwszy na myśl może nam przyjść słynny Van Gogh, lecz nie jest on jedynym.

Sposoby przedstawiania słoneczników

Kiedy usłyszymy o słonecznikach w sztuce, większość z nas będzie miała przed oczami słynny obraz Van Gogha, znajdujący się obecnie w Brytyjskim Muzeum Narodowym.  Warto jest na początku, wspomnieć kilka słów o samym autorze, którego wielu uznaje za dość ekscentryczną postać. Nietypowe wydaje się, już, że zaczął tworzyć dopiero mając 27 lat. Nie przeszkodziło mu to jednak w stworzeniu ponad 900 dzieł, w tym prawie 40 autoportretów, czym współcześnie zasłużył sobie na tytuł “króla postmodernistycznych selfie.” Wracając jednak do obrazu, który na pozór wydawać może nam się prosty - jego fenomen tkwi w niejednoznacznym przekazie oraz technice, w jakiej został namalowany. Nadmieńmy, że w Polsce również możemy pochwalić się pięknymi słonecznikami, a mowa tutaj o elewacjach pałacu na warszawskim Wilanowie.  Są one częścią, przedstawionych przez Andrzeja Szwanera, kwiatowych girlandów. Motyw tych roślin znajdziemy też w tymże budynku w sypialni królowej.

Słoneczniki w muzyce popularnej

Motyw słoneczników odnajdziemy także w dziełach muzycznych, gdzie często stosowany jest jako metafora. Weźmy pod uwagę chociażby utwór “Słonecznik” zespołu Mikromusic. Cała piosenka utrzymana jest w bardzo łagodnym i optymistycznym klimacie, motywem przewodnim jest odliczanie czasu do nadejścia wiosny, a konkretniej maja, czyli okresu,  kiedy zarówno rośliny, jak i ludzie rozkwitają.  W innym wydźwięku kwiat pojawia się w  repertuarze zespołu Wolna Grupa Bukowina, która, co ważne, przede wszystkim zajmuje się wykonywaniem poezji śpiewanej. “Czarny łeb słonecznika” nasuwa na myśl ogień lub też ognisko. Nie możemy zapomnieć także o słonecznikach, o których usłyszymy w utworze wykonywanym przez Halinę Kunicką. Tam rośliny, mają bardziej wydźwięk sentymentalny, są one wspomnieniem po ukochanym, w którego ogrodzie rosły właśnie te piękne, żółte kwiaty.

Słoneczniki w kinematografii

Szukając motywu tego kwiatu w kinematografii, warto jest zwrócić uwagę na film “Słoneczniki” z 1970 roku, w którym, między innymi, wystąpiła Sophia Loren. Jest to tragiczna historia włoskich żołnierzy, którzy zostali zmuszeni do wzięcia udziału w hitlerowskiej wyprawie na ZSRR. Szczególną uwagę zwrócić powinniśmy na plakat przedstawiający płaczącego słonecznika na czarnym tle.  Nie możemy także zapomnieć o bardziej współczesnym nam dziele, z 2008 roku, a mianowicie o “Ślepych Słonecznikach”.  Tak jak i poprzedni film, zaliczany jest on do dramatów. Nasuwa się w związku z tym pewna refleksja, związana z nowym wydźwiękiem tych kwiatów w kulturze, które ogólnie uważane są za symbol optymizmu.

Słonecznikami, bez wątpienia, są roślinami, lubianymi przez twórców kultury. Warto jednak jest podkreślić, że ukazywane są w różnym świetle, a ich rola może być trudna do zinterpretowania.